

W nowoczesnym gospodarstwie rolnym na miarę XXI wieku ładowacz czołowy jest jednym z częściej używanych narzędzi. Jego uniwersalność sprawia, że żaden rolnik nie może się bez niego obejść w codziennych pracach gospodarskich.
Wszystkie gospodarstwa rolne posiadające ładowacze czołowe zwolnione są z ciężkich prac fizycznych. Załadunki i rozładunki ciężkich belek z sianem lub sianokiszonką przebiegają o wiele szybciej i wymagają zaangażowania mniejszej ilości ludzi do obsługi zdarzenia. Zakres i zastosowanie tego uniwersalnego sprzętu jest szerokie. I już w średniej wielkości gospodarstwie rolnym zasadne jest zastosowanie ładowacza. Ilość prac przeładunkowych w codziennym cyklu produkcyjnym jest wystarczająca, by amortyzować poniesione koszty.
Najważniejsze jest dopasowanie
Wydajność pracy rośnie wraz z zastosowaniem ładowacza czołowego. Wybierając sprzęt, nie należy kierować się tylko względami finansowymi. Mamy na myśli zakup jak najtańszej maszyny. Należy raczej dostosować go do posiadanego ciągnika. Dobry zakup jest wtedy, gdy ładowacz może współgrać z ciągnikiem bez dodatkowych modyfikacji.
Jak właściwie dobrać ładowacz
Ceny
To często nie lada problem i wyzwanie. Właściwe zgranie sprzętu wymaga podstawowej wiedzy. W natłoku ofert łatwo popełnić błąd.
Rozpiętość cenowa jest też spora. Za ładowacz czołowy ursus trzeba zapłacić średnio 7 tysięcy złotych. Ładowacz czołowy używany c-360 kosztuje w zależności od stanu technicznego, proporcjonalnie mniej. Natomiast ładowacze do ciągników o większej mocy zabiorą z portfela od 14 tysięcy. To oczywiście średnia oferta opisująca rodzime ładowacze czołowe. Ceny wersji importowanych są zdecydowanie wyższe.
Sterowanie
Zawiadywanie ramieniem ładującym to też kilka wersji rozwiązań technicznych. Najdroższa z nich jest klasa z dżojstikiem. Jednak przy mniejszej wydajności układu hydraulicznego ciągnika zaleca się mechaniczny wariant drążka sterującego. Opcje elektryczne sterowania ładowaczami pozwalają na podłączenie adaptera tzw. 3 i 4 obwodu hydraulicznego. Pozwala on na używanie wraz z ładowaczem dodatkowego osprzętu poszerzającego zakres funkcji maszyny.
Montaż
Nowoczesne ładowacze do obsługi podczas montażu nie potrzebują dodatkowej załogi, a operator musi wyjść z kabiny jedynie po to, by podłączyć centralne złącze hydrauliczne. Są oczywiście modele, które mają wbudowane wszystkie mocowania w konsoli sprzętu i wtedy łączenie jednostek zachodzi całkowicie automatycznie.
Stabilizacja
Jest to tak zwane pasywne podparcie tylnej osi. Konsola łączy się z konstrukcją tylnej osi poprzez zespół obustronnych stabilizatorów ze wbudowanymi amortyzatorami.
Inny rodzajem stabilizacji aktywnej są wysuwane łapy, które obustronnie podpierają ciągnik w okolicy przedniej osi.
Wybrane modele w poziomej belce mają zamontowane stabilizatory drgań. System w zależności od wersji może być włączany manualnie, zaworem znajdującym się na zewnątrz lub zdalnie, dzięki elektrycznemu obwodowi, wprost z kabiny operatora.
Regulacja
Odbywa się hydraulicznie w modelach z wielostopniowym pochyleniem elementu roboczego.
Także pozycja startowa nabieraka może być zaprogramowana. Wtedy łyżka za każdym razem powraca do położenia spoczynkowego. Wystarczy jedno naciśnięcie przycisku.
Funkcje dodatkowe
Hak montowany dla wygody mocowania ładunków, które trzeba unieść za pomocą liny.
Kamera zamontowana na wysięgniku pozwoli na precyzyjne manewrowanie w miejscach mało widocznych.
Dla wygody obsługi ramię dżojstiku elektrycznego ma regulowaną długość i kąt nachylenia.
Podczas pracy
Dla odciążenia układu hydraulicznego istnieje możliwość zastosowania funkcji szybkiego rozładunku. Czerpak opróżniany jest grawitacyjnie. Masa ładunku, po zwolnieniu blokady, powoduje szybkie usunięcie przewożonej drobnicy.
Jeśli ładowacz czołowy będzie podstawowym narzędziem w gospodarstwie, dobrze jest wyposażyć urządzenie w dodatkowe funkcje, co zapewni mu wielozadaniowość i elastyczność.
I jeszcze raz warto powtórzyć radę, żeby zakupiony sprzęt skorelować z ciągnikiem, który jest do dyspozycji.